Man of Steel recenzja
Man of Steel wyświetlany jest już przeszło od tygodnia w kinach i równolegle z ekranizacją pojawiła się oficjalna gra mobilna. Ubieramy obcisłe wdzianko i wcielamy się w bohaterskiego Kal-El’a, czyli tytułowego Supermana.
Człowiek ze Stali!
Przygody Człowieka ze Stali, nigdy nie doczekały się odpowiednio zrealizowanej gry, ale wszystko ma swój kres. Gra oferuje 2 tryby – kampanię (story) i przetrwanie (survival). Przetrwanie to walka do upadłego, z wciąż wyskakującymi, coraz mocniejszymi przeciwnikami. Kampania to szereg poziomów połączonych ze sobą wątkiem fabularnym odnoszącym się do filmu. Same poziomy są w praktyce seriami w walk, w których walczymy z 3-4 przeciwnikami i przechodzimy dalej – niestety, kampania jest zdecydowanie za krótka. Na dodatek, gra aktualnie kończy się bardzo wcześnie w stosunku do filmu. Czyżby deweloperzy nie wyrobili się z terminami i wydali niepełną grę? Wszystko na to wygląda, dlatego pozostaje nam mieć nadzieję, że dołożą drugie tyle zawartości gry.
Mechanika walk, będących właściwą częścią Man of Steel, to sprawdzony system znany z Monster Blade, Infinity Blade, czy Batman Arkahm City Lockdown. Po każdej walce, otrzymujemy punktu doświadczenia, które możemy przeznaczyć w moce specjalne Supermana lub inwestując w ulepszenie jego kostiumu. Możemy między innymi zwiększyć jego siłę, szybkość, żywotność, odporność na ciosy, czy czas trwania zdolności specjalnych, jak i ich obrażenia. Sam system nie jest znacząco rozbudowany, oczekiwałem jednak czegoś więcej, jako fan bardziej rozbudowanych możliwości znanych z gier RPG.
W Man of Steel, nie tylko możemy walczyć z żołnierzami z Kryptona, ale też dewastować w toku walki otoczenie – celny cios i przeciwnik robi dziurę w ścianie budynku, wbija się w asfalt albo niszczy zbiornik z paliwem etc. Za każde zniszczenie otrzymujemy pewną sumę punktów doświadczenia. Mechanizmu walki nie nazwałbym szczególnym – możemy zadawać ciosy z dołu, z góry, z lewej i z prawej, blokować, łapać przeciwnika, unikać, parować uderzenia i używać umiejętności specjalnych.
Możemy zasypać przeciwnika gradem ciosów używając super przyśpieszenia albo porazić go laserem z oczu. Kal-El może wymienić swój klasyczny stylowy kostium na inne, dobrze znane z filmu – są to różne odmiany zbroi używanych na Kryptonie oraz specjalna wersja jego kombinezonu. Zawsze miły dodatek, prawda?
Grafika i dźwięk stoi na rewelacyjnym poziomie – za grafikę odpowiedzialny jest Unreal Engine, w związku, z czym to zdecydowanie najmocniejsza strona gry. Postacie są należycie odzwierciedlone i poruszają się w przekonujący bardzo przekonujący sposób – widać to szczególnie, podczas serii ciosów. Co do głosów postaci, nie są to niestety (lub stety) oryginalne kwestie wyjęte z filmu, a osobno nagrywane kwestia, tylko na potrzeby aplikacji. Przyjemnym dodatkiem jest komiks pojawiający się między częścią poziomów w kampanii.
Co ciekawe, pomimo że mamy do czynienia z płatną i do tego nie tanią grą na telefon, nie przeszkodziło to twórcom uraczyć nas mikropłatnościami. Waluta premium pozwala na szybki zakup kostiumów dla Supermana – nie płacących graczy, czeka długa droga i wielotygodniowe farmowanie, by zdobyć ostatnie, najlepsze kostiumy.
(Man of Steel zwiastun)
Plusy
Świetna grafika
Potężna dawka akcji
Możemy niszczyć otoczenie!
Sterowanie
Minusy
Zbyt krótka
Spodziewałem się czegoś więcej
Podsumowanie
Man of Steel dobrze nawiązuje do oszałamiającej i pełnej akcji ekranizacji, oferując sprawdzony i rozwinięty typ rozgrywki znany z Infinity Blade czy Batman Arkahm City Lockdown. Do tego płynny i wydajny silnik, spektakularne pojedynki i ciekawie zaprojektowana rozgrywka. Szkoda, że kosztuje aż 15 zł i na dodatek jest zdecydowanie za krótka – spodziewam się aktualizacji i nowych poziomów, bo aktualnie wątek fabularny, zatrzymuje się dziwnie wcześnie w stosunku do filmu. Warto zagrać, ale lepiej trochę poczekać na promocyjną cenę.
1556 wyświetleń