Sonic Dash recenzja

Sonic Dash to bezpłatny niekończący się biegacz, wydany przez firmę SEGA. Czy warto sięgać po kolejną grę na telefon tego typu – myślę, że zdecydowanie TAK!

sonic_dash_1

Trudno nie pamiętać Sonica, jednej z najpopularniejszych postaci w historii gier w ogóle i oficjalnej maskotki firmy SEGA. Nintendo ma Mario, podczas gdy SEGA, super-szybkiego jeżozwierza o imieniu Sonic. SEGA zdecydowała się na endless runnera (niekończącego się biegacza) i szczerze mówiąc, początkowo, byłem tym faktem nieco rozczarowany. Dopiero po kilku minutach, krok po kroku, dałem się porwać w najnowszą odsłonę przygód niebieskiego jeża. W zasadzie, gra nie zaskakuje zawartością – Sonic biegnie ciągle do przodu, a naszym zadaniem jest unikanie pułapek i różnej maści zagrożeń. Trasa jest generowana podczas gry, więc nie powtarza się dwa razy. Podczas niekończącego się biegu, nasz dzielny bohater, zbiera złote pierścienie, którymi napełniamy specjalny pasek energii. Jeśli zbierzemy ich 100, Sonic dostaje ekstra życie. Po przebiegnięciu odpowiedniego dystansu, przyjdzie nam się zmierzyć z bossem – podobny pomysł, był już w grze na telefon Iron Man 3 stworzonej przez Gameloft. Nasz jeż, nie jest jednak bezbronny w starciu z krabami i innymi przeciwnikami. Sonic może rozbijać przeciwników impetem swojego biegu, pod warunkiem, że szybko przejedziemy palcem w dół, po ekranie dotykowym naszego telefonu.

sonic_dash_2

Sterowanie w ogóle? Świetne, przy czym, bardzo typowe dla reprezentowanego gatunku. Raz w lewo, raz w prawo, raz skok w górę, raz wślizg – do momentu, aż nie rozbijemy Sonica o jakąś przeszkodę. Wszystko bez zarzutu, choć, trzeba wykazać się refleksem i odpornością psychiczną – w końcu nie chcemy, by dobry bieg, skończył się za szybko. Najważniejsze, że chociaż sterowanie nie powinno nam przeszkadzać.

Sonic Dash wciąga od pierwszych minut i czaruje bardzo wysoką jakością wykonania. Grafika razi bogactwem kolorów i jest jedną z najmocniejszych zalet gry. Praktycznie wszystko, od szczegółów menu, wyglądu postaci, a na muzyce kończąc – stoi na bardzo wysokim poziomie. Oczywiście, ze zrozumiałych względów, SEGA nie może narażać swojej maskotki na kompromitacje.

sonic_dash_3

Jeśli zarejestrujemy się w grze poprzez nasze konto na Facebooku, możemy rywalizować z naszymi znajomymi, o ile też grają w Sonic Dash. Użytkownicy systemu iOS, mogą ścigać się także przy użyciu Game Center. Rywalizacja z innymi graczami jest super, ale skoro w grze dostępne są mikropłatności, bardziej możemy rywalizować, nie z czyimś umiejętnościami, a portfelem. Wszystkie nieustanne biegacze mają ten sam problem – wydając pieniądze, można być praktycznie nieśmiertelnym, więc trudno mówić o zdrowej rywalizacji. Aplikacja oferuje różne formy dostania za darmo waluty premium, ale nie zmienia to zbyt wiele – pieniądz zawsze wygrywa. Smutne, ale prawdziwe.


(Sonic Dash zwiastun)

Sonic Dash Google Play
Sonic Dash iTunes

[yasr_multiset setid=0]

ocena_5_recenzja_gnt
Plusy
Świetna grafika
Wykonanie
SONIC THE HEDGEHOG!
Rozgrywka multiplayer

Minusy
W zasadzie wszystko już było

 

Podsumowanie
Nie odkryję Ameryki, jeśli stwierdzę, że w zasadzie, wszystko już widzieliśmy, przy okazji Turd Birds, Minion Rush, czy Temple Run. Sonic Dash został wykonany bardzo starannie i wygląda naprawdę zachęcająco, ale tak naprawdę, nie wiem czy jest w stanie ochronić nas przed nudą. Poza tym, jestem bardzo dobrego zdanie o tej produkcji SEGI. Jeśli nie znudziły wam się biegacze, sięgnijcie po kolejną część przygód super-szybkiego jeżozwierza Sonica. Do pobrania za darmo, na Androida i iOS!

 

[yasr_visitor_votes size=”large”]

 

3728 wyświetleń

Przeczytaj inne:
Cut the Rope: Time Travel recenzja

Dzisiaj ciąg dalszy przygód jednego z najsympatyczniejszych bohaterów urządzeń mobilnych - stworka Om Noma, w kolejnej odsłonie Cut the Rope:

Zamknij