Hearthstone recenzja

Można by rzecz, że karcianek nigdy dość, a już szczególnie, jeśli stoją za nimi takie potęgi jak potężny Blizzard. Zobaczcie grę karcianą przenoszącą nas prosto do fantastycznego świata Azeroth!

Blizzard to jednak Blizzard…

Bardzo lubię karcianki wszelakie. Nie tylko dlatego, że wykorzystują nieokiełznany element losowy, ale także dlatego, że dostarczają zarówno satysfakcji, jak i niesamowitych emocji. Konstruowanie talii, emocje podczas pojedynków, emocje przy losowaniu karty, czy w końcu radość kolekcjonera – zalet jest wiele. Duel of Champions pozostaje moją ulubioną karcianką, więc jest dla mnie punktem odniesienia dla wszystkich, które spotykam na swojej drodze. Przenosimy się do świata Azeroth, w którym trwa konflikt pomiędzy wieloma frakcjami o władzę i wpływy na kontynentach. Spotkamy w grze wszystkie, dobrze znany rasy i potwory: koboldy, gnomi inżynierowie, demony, murlokowie, ogry, nieumarli, elfy, zombie – to tylko pierwsi z brzegu. Karty reprezentują głównie stworzenia, a w dalszej kolejności są to czary oraz różnego rodzaju przedmioty. Obawiacie się skomplikowanego modelu rozgrywki? Myślicie, że czegoś nie załapiecie? Odrzućcie obawy precz! Heartstone jest jedną z najlepiej spolszczonych produkcji Free to Play na co doskonałym przykładem jest polska ścieżka audio! Blizzard dołożył także opcje konstruowania niektórych kart – istnieje specjalny czarodziejski pył, który wykorzystujemy, by spreparować karty.

Gra jest bardzo kolorowa, wręcz cukierkowa…

Sama rozgrywka opiera się na bitwach – tutaj nie może być zaskoczenia. Jak to zwykle w karciankach bywa, system walki został podzielony na tury, czyli mamy określoną ilość czasu na wykonanie przemyślanego ruchu. W walce biorą udział dwaj herosi – po jednym dla każdego gracza – oraz jednostki, które walczą między sobą, a jeśli to możliwe – tłuką ile wlezie w bohatera przeciwnika. Idea gry jest zbliżona do Duel of Champions, ale

Hearthstone opiera się na walce mniejszymi taliami, pole bitwy nie jest podzielona na części, a bitwy wydają się krótsze i prostsze. Tutaj wszystko przebiega szybciej. Więcej zobaczycie w trybie treningowym, który odblokowuje aż 9 różnych klas postaci oraz uczy podstaw rozgrywki.

cukierkowa, że aż zęby bolą

Muszę pochwalić Blizzarda za wysokiej jakości grafikę i muzykę, która umila czas podczas gry. Wspomniałem już wcześniej spolszczenie dialogów audio, co oznacza duży szacunek do polskich graczy. Patrząc na grafikę jest jednak i pewna wada – gra jest przesadnie wręcz kolorowa, co może nie przypaść do gustu niektórym graczom. Mnie nie przypadła, bo nie przepadam za cukierkowatością aż zęby bolą! Hearthstone robi niezbyt poważne wrażenie na tle Duel of Champions.

Nie unikniemy sklepu, a jest on związany z kupowaniem nowych paczek z kartami. Zamiast farmić złoto, możemy skorzystać ze skrótów i napełnić kieszeń ze złotem, a potem – wydać wszystko na dodatkowe paczki z kartami. Czy warto? To już zależy od tego, czy spodobała wam się gra, czy nie. Początkowo, zalecałbym się jednak wstrzymać i dokonać zakupu po tygodniu lub dwóch.

Hearthstone zwiastun

Plusy
Kto chętny, by wejść do Azeroth?!
Przystępna, prosta i zachęcająca
Oprawa audiowizualna
Wysoka jakość
Fajne karty

Minusy
Cukierkowość

Podsumowanie
Blizzardowi udało się stworzyć przystępną i interesującą karciankę, która powinna nawiązać walkę z bardzo popularnym Duel of Champions. Jest to o tyle łatwiejsze, że wykorzystuje świat Warcrafta, czyli Azeroth – to może zadziałać jak magnes na licznych fanów. Gra powinna trafić także do graczy w każdym wieku, szczególnie do tych młodszych. Zachęcam do pobrania, szczególnie, że jest dostępna po polsku!

90 wyświetleń

Przeczytaj inne:
Modern Combat 4: Zero Hour recenzja

Dzisiejszym daniem jest jedną z wysokobudżetowych produkcji wydanych przez dobrze znaną firmę Gameloft, która ma w swoim dorobku pokaźną ilość

Zamknij