Batman: Arkham Origins recenzja
Mroczny Rycerz powraca! Tym razem, będziemy mierzyć się z plejadą zabójców skuszonych wielką nagrodą za jego głowę. Batman: Arkham Origins można pobrać bezpłatnie!
Za mobilną wersją Batman: Arkham Origins stoi znane NetherReal Studios, znane ze znakomitej najnowszej odsłony Mortal Kombat, Injustice: Gods Among Us i Batman: Arkham City Lockdown. Edycja mobila posiada ten sam wątek fabularny, co główna, konsolowo-pecetowa wersja gry: Black Mask wyznacza znaczną sumę pieniędzy za głowę Batmana, co ściąga uwagę kilku zabójców, w tym Deadshot, Deathstroke i Bane’a. Nie zaskoczę was, że podczas gry wcielamy się w samego Batmana i tłuczemy rzezimieszków w różnych częściach miasta Gotham. Zaczynamy od obszaru dla początkujących, by potem przechodzić do trudniejszych i bardziej wymagających misji w innych dzielnicach miasta. Misje są oznaczone od jednego do pięciu nietoperzy, co oznacza stopień trudności – przeciwnicy powoli stają się nie tylko mocniejsi, ale i korzystają na przykład częściej z umiejętności specjalnych, albo sam Batman jest otruty i traci żywotność podczas walki. Jeśli już jesteśmy przy samych walkach, to powinniście widzieć, że gra koncentruje się w 99% na pojedynkach, które w praktyce są do bólu powtarzalne. Co prawda czasami pojawiają się w nich urozmaicenia, ale cel jest ten sam – wyeliminować oponentów i to wszelkimi sposobami. W miarę gry, postać Batmana staje się coraz potężniejsza za sprawą kupowanych umiejętności, podnoszących się statystyk i zakupionych strojów (większe bonusy do współczynników). Graliście kiedyś w bijatyki na telefonie?
Kontrola opiera się na dotykaniu ekranu smartfona, by zaatakować przeciwnika – zazwyczaj jest to tapowanie, od czasu do czasu przesuwanie palcem po ekranie, kiedy Batman wykonuje atak specjalny. Właściwie trudno wymyślić prostsze sterowanie w wypadku bijatyk. Wszystko wydaje się bardzo zbliżone do recenzowanego przeze mnie Injustice: Gods Among Us i mam tu na myśli, także bardzo dopracowany silnik gry. Zarówno wygląd detali, jak i modele i płynność – wszystko jest bez zarzutu. Nie miałem też żadnych problemów podczas testów na moim iPhone 4S. Niestety, posiadacze telefonów z systemem Android, muszą uzbroić się w cierpliwość i poczekać jeszcze trochę. Arkham Origins powinien zostać wydany na Androida w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Jeśli zdecydujemy się na zalogowanie poprzez konto WB, otrzymamy specjalną wersję Batmana „Red Son”. Poza tym sama gra posiada listę osiągnięć pomiędzy wersją mobilną i konsolową – wymaga to rejestracji obu wersji w ramach jednego konta WB. Jak inne darmowe gry na telefon, z zaimplementowanym sklepem do mikro transakcji, Batman: Arkham Origins oferuje szeroką ofertę dla graczy chcących iść „na skróty”. Dodatkowe punkty doświadczenia, możliwość podniesienia wybranych umiejętności czy zakup unikatowych strojów Mrocznego Rycerza – wszystko przy użyciu waluty premium.
(Batman: Arkham Origins gra mobilna zwiastun)
Batman: Arkham Origins w iTunes
[yasr_multiset setid=0]
Plusy
Grafika
Mnóstwo akcji
Ogólna jakość
Idealna na kilkuminutową przerwę
Minusy
Powtarzalna, powtarzalna, powtarzalna…
Podsumowanie
Batman: Arkham Origins została zrealizowana z wielką dbałością o szczegóły i chociaż nie odkrywa niczego nowego, zapewnia to, co ma zapewnić – ciekawą rozrywkę. Powtarzalność? Tak, gra głównie opiera się na powtarzalnych pojedynkach, ale są one w sam raz na kilka minut przerwy. Chociaż miałem do czynienia z wersją na iOS, nie sądzę, by odbiegała ona znacząco od przyszłej wersji na Androida. Zachęcam do darmowego pobrania na iOS, a już niedługo aplikacja pojawi się także na Androidzie…
[yasr_visitor_votes size=”large”]
1461 wyświetleń