Blood Brothers recenzja

Blood Brothers to mroczna gra RPG, w której wcielamy się w przemienionego w wampira bohatera. Napędzany zemstą, mając przy sobie nielicznych, ale wiernych sojuszników, postanawia rzucić wyzwanie imperium zła! Aplikacja jest darmowa, zarówno na Androida, jak i iOS.

blood_brothers_3Bracia Krwi
Blood Brothers można określić, jako połączenie RPGa z grą kolekcjonersko-strategiczną. Nasz bohater przemierzając poziomy, walczy z przeciwnikami, oraz ma możliwość kolekcjonowania pokonanych wrogów. Wskrzesza ich i wciela do swojej armii. Podczas naszych przygód zbieramy armię składającą się z różnych stworzeń, podzielonych na kilka kategorii, w zależności od ich siły/mocy (analogicznie jak w grach karcianych). I tak stworzenia mogą należeć (ogólnie rzecz biorąc) do słabszych, średnich, rzadkich i super potężnych. Podczas rozgrywki zbieramy różne przydatne przedmioty, dzięki którym możemy leczyć siebie i swoich sojuszników, oraz wyłapywać potencjalnych rekrutów do armii. Muszę przyznać, że na początku miałem problemy z połapaniem się ze wszystkim. Oprócz trybu kampanii dla pojedynczego gracza, możemy uczestniczyć w PvP i Raidach, na końcu, których czeka boss. Gra robi się o wiele ciekawsza, ale wciąż chciałoby się o wiele bardziej złożonej walki, o czym napiszę poniżej.

Zaczynamy od wyboru postaci. Możemy zagrać krasnoludem, goblinem, samurajem, rycerzem, a nawet mrocznym elfem. Poznajemy szczegóły losów głównego bohatera i toczymy pierwsze walki w samouczku. Do kolekcji trafiają także pierwsi sojusznicy/stworzenia. Możemy wyznaczać ich do udziału w walce, wzmacniać ich zdolności, ulepszać na wiele sposobów – zarządzenie nimi jest nieco bardziej złożone.

blood_brothers_2

Walka mogłaby być znacznie lepsza…
Walka teoretycznie powinna być w związku z tym bardzo ciekawa, jednak gra oferuje nam jedynie wcielenie się w rolę widza. To stanowczo za mało moim zdaniem. Walka jest przy tym bardzo szybka, a atakujący nas przeciwnicy albo działają w sposób przypadkowy – nie dobijają naszych stworzeń, skupiając się na jednym – albo bardzo przemyślany. Jest to o tyle irytujące, że obserwowałem wiele przegranych przez siebie walk, podczas gdy można było je bez problemu wygrać, gdybym posiadał jakąkolwiek kontrolę nad jednostkami. Bardzo spłyca to rozgrywkę i powoduje ostatecznie, że wygranie walki słabszymi jednostkami jest trudniejsze. Jak wiadomo w gry strategiczne, oferujące nam różne ciekawe możliwości wpływu na przebieg bitwy, sprawiają że inteligentniejsi gracze mają większe szanse, prawda? Problem jednak w tym, że nie koniecznie chcą wtedy płacić za płatne dodatki. W związku z tym uważam tą część gry za formę wyciągania większych pieniędzy od graczy.

blood_brothers_1

Grafika wygląda całkiem nieźle, szczególnie potwory robią wrażenie, przywołując na myśli stylistykę starszych gier Final Fantasy, oraz innych wschodnich produkcji RPG. Dźwięki są raczej śladowe, w tym względzie aplikacja raczej nas nie rozpieszcza. Z kolei w wewnętrznym sklepie gry, czekają na nas różne typu oferty. Możemy kupować kampanię, monety, za które losujemy stworzenia etc. Od tej strony, Blood Brothers jest bardzo przemyślana – jest wiele sposobów w jakich chce wyciągnąć od nas pieniądze.


(Blood Brothers zwiastun)

Blood Brothers w Google Play
Blood Brothers w iTunes

ocena_4_recenzja_gnt
Plusy
Dopracowana grafika
Oryginalność

Minusy
Rozczarowująca walka
Powtarzalność rozgrywki

 

Podsumowanie
Blood Brothers jest solidnie zrealizowana od strony graficznej, dość oryginalna, ale sposób rozwiązania elementów walki uważam za z gruntu nietrafiony. Biorąc pod uwagę całą konstrukcję gameplay’u, właśnie walka jest jego kluczowym elementem i niestety, twórcy nie popisali się. Pozostaje liczyć, że z czasem pójdą po rozum do głowy i poprawią to w przyszłości, na co bardzo na to liczę. Możecie spróbować, bo pomimo mojego zrzędzenia, gra cieszy się sporą popularnością.

1558 wyświetleń

Przeczytaj inne:
World of Tanks recenzja

World of Tanks właściwie nie trzeba przedstawiać. Ponad 60 milionów aktywnych kont, w tym więcej niż milion w Polsce –

Zamknij