Guns’n’Glory
Tym razem to my jesteśmy tymi złymi! Guns’n’Glory to gra na telefon rozgrywająca się na dzikim zachodzie, będąca reprezentantem bardzo popularnego gatunku gier tower defense. Naszym celem jest napadanie na karawany osadników, chcących bezpiecznie przedostać się przez zdradzieckie wąwozy, by gdzieś się osiedlić. Mając do swojej dyspozycji bandytów, Indian, czy dezerterów z armii możemy sprawić, że nie osiedlą się nigdzie…
Tower defense na dzikim zachodzie
W skrócie, celem gier tower defense jest zorganizowanie stacjonarnej obrony (lub nie stacjonarnej jak w wypadku tej gry na telefon) w takich punktach na mapie, aby zniszczyć jednostki przeciwnika podążającego, z góry określoną trasą. Gry mogą różnić się mniej lub bardziej, ale idea pozostaje w praktyce taka sama. W Guns’n’Glory, mamy do swojej dyspozycji 5 jednostek: Desperados, czyli zwykłych bandytów z pistoletami; Meksykanów, rzucających laskami dynamitu; Indian strzelających płonącymi strzałami oraz armaty, które są nad wyraz skuteczne wobec karawan oraz bardzo skuteczne. Na dokładkę, jako „broń ostatecznego spustoszenia”, mamy szybkostrzelne działko Gatlinga. Z takim arsenałem, atakujemy przemierzających przez mapę osadników, którzy pojawiają się w całkiem sporych ilościach. Jedną z ciekawszych innowacji gry na telefon, jeśli chodzi o gatunek „tower defense” jest przede wszystkim to, że możemy poruszać, swoimi jednostkami po mapie (zazwyczaj są stacjonarne), poza działkami Gatlinga, które pozostają stacjonarne, chyba, że poruszymy nimi za sprawą szyn kolejowych dostępnych, w dalszych etapach gry.
Dzięki mobilności naszych „wieżyczek”, możemy bardzo szybko zmienić koncepcje obrony, co w połączeniu z możliwością ulepszania własnych jednostek, daje nam bardzo dużą elastyczność podczas przechodzenia poziomów. Muszę przyznać, że jest to miła odmiana w stosunku do gatunku „tower defence”, dająca graczom dużą swobodę w kształtowaniu wydarzeń na mapie.
Skrzynie i jednostki
Kontrolowanie jednostek w Guns’n’Glory jest wyjątkowo proste i jest zdecydowanym plusem tej aplikacji na telefon. Wystarczy dotknąć palcem jednostkę, by jej wydać rozkaz i tapnąć jeszcze raz, gdzie ma się udać. Ogólnie sterowanie jest intuicyjne i bardzo przyjemne. Oczywiście w późniejszych poziomach, w ogólnym chaosie, możemy mieć kłopoty z ogarnięciem wszystkiego na raz, ale chociaż nie musimy się męczyć ze sterowaniem, na co skazują nas, niektóre gry na telefon. Podczas gry, pojawiają się, w różnych miejscach na mapie, specjalne skrzynie, ulepszające naszą jednostkę; może stać się ona albo szybsza albo silniejsza, albo też dostajemy sporą ilość złota, potrzebnego do ulepszeń.
Na późniejszych poziomach jest masę zabawy w połapaniu się ze wszystkim, co się dzieje na ekranie plus decydowanie, która jednostka wymaga ulepszenia za sprawą tej skrzyni. Wymaga to lekkiego treningu, ale wszystko przyjdzie z czasem. Oprawa graficzna wygląda całkiem dobrze, gra ma zabawny kreskówkowy styl, a sama rozgrywka wciąga. Dla równowagi, muszę dodać, że gra ma także wady, jedną z nich jest brak, jednej prostej funkcji, mianowicie przycisku przyśpieszenia. Myślę, że wpłynęłoby to pozytywnie na rozgrywkę i te nudniejsze momenty, (mimo że nie jest ich za wiele) moglibyśmy bez problemu przyśpieszyć. Z drugiej strony, brak takie rozwiązania można tłumaczyć właśnie tym, że możemy ustawiać swoje jednostki dowolnie po mapie gry.
(Guns’n’Glory zwiastun)
Guns’n’Glory w Google Play
Guns’n’Glory w iTunes
Plusy
Innowacje
Przyjemna rozgrywka
Sterowanie
Minusy
Dość krótka
Brak możliwości “przyspieszenia” rozgrywki
Podsumowanie
Guns’n’Glory to pozycja dla tych, nieco znudzonych typowymi tower defense’ami; gra wprowadza kilka innowacji i jest przy tym dość poprawnie wykonana. Jeśli interesują kogoś gry na telefon w gatunku „tower defence” to warto ją przetestować. Zastanawia mnie tylko sam tytuł, Guns’n’Glory, czyli „Broń i Chwała” i nie bardzo wiem, co z nim mają wspólnego, bandyci napadający na karawany, ale być może jest to czepianie się z mojej strony…
Guns’n’Glory jest dostępne na Androida i iOS.
973 wyświetleń