League of Heroes recenzja

League of Heroes to bardzo prosty hack’n’slash z wieloma przyjaznymi rozwiązaniami i nieodpartym urokiem. Odpowiedzialne za tą darmową aplikacje Gamelion studios, stworzyło coś idealnego na krótką przerwę w szkole lub w pracy.

Bajkowy hack’n’slash
Hack’n’slash to gatunek, który idealnie nadaje się moim zdaniem do urządzeń z ekranem dotykowym – są dynamiczne, proste i świetnie sprawdzają się na krótsze sesje. League of Heroes to reprezentant właśnie tego typu gierek. Deweloperzy ze studia Gamelion, poszli w kierunku kolorowej, kreskówko wyglądającej gry, z wyjątkowo prostym sterowaniem. Wcielamy się w bohaterskiego wojownika, który rusza na krucjatę ze złem. Tyle generalnie, jeśli chodzi o fabułę. Będziemy biegać, masakrować przeciwników, zdobywać fantastyczne zbroje, miecze i artefakty, a wszystko w przyjemnej dla oka oprawie graficznej. Czeka nas także wykonywanie różnego rodzaju misji – nie są ani trochę skomplikowane i prawie zawsze oznaczają tłuczenie wirtualnych oponentów. Są także takie, podczas których głównym celem jest wielki i wyjątkowo potężny boss! Najpierw rozprawimy się z bandami zwykłych potworów, po których przyjdzie nam stoczyć bój z bossem – z nim walka jest o wiele trudniejsza.

Deweloperom sugerowałbym przede wszystkim dwie rzeczy na przyszłość – bardziej zróżnicowane zadania oraz przede wszystkim, zaimplementowanie trybu kooperacji, co rozkręciłoby grę. W tym kierunku poszedł Gameloft w swoim ostatnim hicie Dungeon Hunter 4.

Prostota czy prymitywność?
Sterowanie jest standardowe, poruszamy się wirtualnym joystickiem umieszczonym z lewej strony ekranu, z prawej strony mamy umieszczony…tylko jeden przycisk akcji. Z zaskoczeniem odnotowałem, że nasz heros jest ograniczony tylko do jednego rodzaju ataku. Nie mówię, że jest to całkiem złe rozwiązanie, ale na pewno w połączeniu ogólnie z gameplayem jest kolejnym czynnikiem na rzecz wtórności rozgrywki. Bez jakiejkolwiek szansy na unik, bardzo łatwo możemy stać się obiektem ataku hordy nieprzyjaciół, którzy zatłuką nas na śmierć. Z jednej strony to, a z drugiej jedna forma ataku.

Mikropłatności, praktycznie rzecz biorąc, pozostają największą kontrowersją większości gier wydawanych na produkcje mobilne. Sytuacja byłaby zapewne inna, gdyby ceny były dostosowane do polskiego portfela, ale tego trudno nam się spodziewać. Na całe szczęście, mikropłatności w League of Heroes są bardzo łagodne, w stosunku do gier tworzonych np. przez Glu Mobile.


(League of Heroes zwiastun)

Plusy
Ma to coś…
Kolorowa grafika
Muzyka
Różnorodni przeciwnicy
Prosta i przystępna

Minusy
Powtarzalność
Na dłuższą metę trochę nudzi

 

Podsumowanie
League of Heroes wygląda bardzo sympatycznie i kolorowo, przez co może się spodobać przede wszystkim młodszych graczom. Przystępnie prezentuje się także sama rozgrywka oraz sterowanie – nie znaczy to oczywiście, że gra jest łatwa. Stale rosnący poziom trudności oraz mikropłatności to kombinacja rozwiązań, które sprzyja zarabianiu pieniędzy przez deweloperów, ale na szczęście dla nas, nie starają się z nas zdzierać pieniędzy jak inni (Glu Mobile, Gameloft). League of Heroes nie jest złą grą, ma swoje atuty, ale z wielu powodów może nudzić na dłuższą metę. Ostatecznie zachęcam do pobrania – jest w końcu za darmo!

993 wyświetleń

Przeczytaj inne:
Pizza vs. Skeletons

Pamiętacie Plants vs. Zombies, szaloną produkcję, w której mieliśmy obronić dom przed zombie? Tym razem, chcieliśmy zaprezentować coś równie absurdalnego.

Zamknij