Thor: The Dark World recenzja

Potężny nordycki bóg Thor powraca, do spółki z kilkoma innymi postaciami z uniwersum Marvela. Gra została wydana w modelu free to play, tak więc jest za darmo do pobrania.

thor_dark_world_1

Widzieliście już nowego Thora? Ja jeszcze niestety nie, ale wyjąwszy ten film, jestem na bieżąco ze wszystkimi produkcjami Marvela. Marvel i Gameloft po współpracy nad The Amazing Spider-Man i Iron Man 3 ponownie połączyli swoje siły i stworzyli grę na telefon. Z jakim skutkiem? Thor: The Dark World jest hack’n’slashem z widokiem izometrycznym, tak więc kamera osadzona lekko z boku, śledzi wydarzenia z góry. Podczas gry przemierzymy całe 5 różnorodnych światów, różniących się zarówno wachlarzem przeciwników, jak i krajobrazem. Wszystko po to, by kolejny raz uratować świat i powstrzymać podstępnego mrocznego elfa Malekitha oraz jego armie – nawiasem mówiąc, właściwie trudno zliczyć w ilu światach fantasy występuje ta postać. Thor, jak w grach RPG, awansuje na kolejne poziomy stając się przy tym coraz potężniejszym herosem. Sterowanie opiera się na tapowaniu miejsc, w które ma udać się tytułowy nordycki bóg i wyznaczenie celu ataku. Reszta dzieje się już automatycznie, a Thor razi wroga niszczycielską serią ataków.

thor_dark_world_2

Używając dwóch palców możemy rzucić magicznym młotem Mjolnirem, podczas gdy zdolność deszcz piorunów ma już specjalnie wyznaczoną ikonę. Thor może i jest bardzo potężnym bóstwem, ale nie walczy sam. Jeśli tylko mamy odpowiednią ilość energii w specjalnym pasku, Thor może wzywać obstawę w postaci łuczniczek, zwykłej piechoty oraz żołnierzy o bardzo różnych specjalnościach. Każdą z tych jednostek, możemy ulepszyć za pomocą wewnętrznej waluty. Podczas naszych wędrówek możemy także odblokować potężnego strażnika Asgardu Heimdalla i bardzo specyficznego brata Thora, Lokiego.

Widzicie zrzuty ekranu? Widzieliście filmik? Gra wygląda bardzo dobrze, ale nie wszystko złoto, co się świeci. Jeśli posiadacie Androida, możecie rzucić okiem na opinie zamieszczone na Google Play – pojawia się mnóstwo zarzutów wobec stabilności Thor: The Dark World. Niestety Gameloft pogrywa sobie nie pierwszy raz, wydając bardzo słabą i źle zoptymalizowaną wersję na Androida. Z kolei u mnie, wyglądało to w porządku na iOS (iPhone), ale bardzo źle na Androidzie (Samsung Galaxy II) – gry w ogóle nie uruchomiłem. Ani razu.

thor_dark_world_3

Podobnie jak inne typowe produkcje od Gameloftu z zaimplementowanym system mikropłatności, Thor cierpliwie czyha na nasze ciężko zarobione pieniądze. W Thorze znajdziemy, aż trzy waluty, przy czym jedna jest podstawowa, a dwie premium. Każdą z nich możemy doładować używając normalnych pieniędzy, chociaż nie tyle możemy, co będziemy brutalnie do tego zmuszani. Obserwując całość systemu, mogę powiedzieć, że darmowe gry od Gameloftu robią się stopniowo coraz bardziej agresywne. Zauważyłem to już w nawet udanym Dungeon Hunter 4 i widzę to wyraźnie w Thor: Dark World – szybko dochodzimy do punktu, w którym musimy wydać trochę grosza, by przejść dalej. Na koniec – jeśli interesuje was premia w postaci kilku sztuk cennej waluty, możecie zarejestrować się w grze przez Facebooka.


(Thor: The Dark World gra zwiastun)

Thor: The Dark World na Google Play
Thor: The Dark World na iTunes

[yasr_multiset setid=0]

ocena_4_recenzja_gnt
Plusy
Thor!
Grafika
Obszerna
Rozgrywka

Minusy
Mikropłatności
Stabilność na Androidzie

 

Podsumowanie
Nie mam dobrego zdania o Thor: The Dark World, biorąc pod uwagę stan techniczny aplikacji i jej stabilność. Nie pierwszy raz Gameloft wycina taki numer i dokłada do tego nieprzyjemnie zaprojektowane mikropłatności. Szkoda, bo pominąwszy ten fakt, gra sprawia raczej dobre wrażenie – świetna grafika, przyjemny gameplay i obszerność samej gry. Ostatecznie, jeśli sami chcecie się przekonać, aplikacja jest dostępna za darmo do pobrania, w związku z czym nie stracicie na nią grosza.

 

[yasr_visitor_votes size=”large”]

 

1959 wyświetleń

Przeczytaj inne:
DuckTales: Scrooge’s Loot recenzja

Kto nie kojarzy legendarnych już Kaczych Opowieści, z gromadką pierzastych bohaterów z Sknerusem Mackwaczem na czele? Jedna z moich ulubionych

Zamknij